Z tęsknoty za oksytocyną.
Kiedy kobieta zobaczy w mężczyżnie zalety i możliwości, po chwili, widzi też słabości i przeszkody. Natychmiast przepełnia ją uczucie, że przecież może mu pomóc! Że właśnie dla niej, on uwolni wszystko co w nim najlepsze.
Że ona się nim zajmie i to przy niej, on zmieni swoje życie i siebie
i w końcu będzie szczęśliwy! To dla niej i dzięki niej, on stanie się bohaterem.
Uwierzcie mi, to uczucie potrafi być potężne, niezłomne i …niszczące.
Tą ogromną potrzebę zmieniania życia na lepsze,
zbyt często myli(my) z miłością.
Z tęsknoty za testosteronem.
Kiedy mężczyzna zobaczy w kobiecie radość, energię i uśmiech, zachwyca się nią i czuje, że mogłoby być miło. Myśli, że przy niej mógłby być w końcu sobą.
Że będzie mógł zająć się swoim życiem i realizować swoje marzenia,
a ją to będzie zawsze cieszyć!
Będzie czekała na niego z radością, energią i uśmiechem.
Że ona nigdy już się nie zmieni.
Że ona będzie szczęśliwa, dzięki temu, jaki on jest!
To dzięki niemu, w jej oczach, będzie zawsze bohaterem. Cała reszta człowieka pozostanie ukryta.
Tą ogromną nadzieję na uszczęśliwianie sobą, zbyt często myli(my) z miłością.
MM