O miłości rozmawiałam ostatnio ….
i padło pytanie –
miłość czyli co?
czy to jest miłość?
Potężne uczucie, TO JEST TO!!!!??? Myśl. że tak bardzo pragnę i chcę?
Cudowna wizja, jak może być dobrze? Planowanie, jak powinno być?
Lęk, że zawiodę? Ciągła napięcie czy robię wszystko i czy dobrze? Przerażenie, że moge wszystko stracić ? Pilnowanie czy nie ma nic niepokojącego? Panika i bunt, kiedy jest inaczej niż miało być? Napięcie, kiedy odkrywamy różnice? Chęć poświęcenia się? Wyręczania zamiast wspierania? Potrzeba dawania rad? Przymus poprawiania tego co jest, na lepsze?
Wysiłek i nieustanne staranie się? Wytrzymywanie? Strumienie obsesyjnych myśli? Co by było gdyby? Jak byłoby gdyby? Co moge jeszcze zrobić? Jak powinno być?
Ciągłe próby tłumaczenia i rozumienia?
Lęk przeplatany momentami nadziei?
czy to miłość?
Czyjaś obecność w Twojej codzienności? ktoś przy Tobie, przy kim jesteś po prostu sobą? Czyjś wzrok, życzliwy i ciekawy? Uśmiech, który widzisz? ? Ty obok kogoś, kto może być po prostu sobą? Wspólny czas, który lubisz? Ciągła potrzeba uśmiechania się do siebie? Rozmowy, które z ciekawością odkrywają różnice i podobieństwa? Pytania, zamiast odpytywania? Gesty czułości, zamiast cichych dni?
Ciepłe spojrzenia, zamiast stawiania warunków ? Tworzenie zasad dla siebie, zamiast dla kogoś? Przypływ sił i poczucia wolności? Radość dbania o siebie i swoje marzenia?
Robienie czegoś razem? Wspólne przeżywanie? Tworzenie dla siebie mikromomentów radości, inspiracji, ciekawości? Codzienna przyjemność w dzieleniu tego co pozytywne? Wyliczanie tego co było dobrze? Życzliwość, zamiast lęku w najtrudniejszych chwilach? Wyzwania, które daje energię?
Uczucie uskrzydlenia? Fale dobrej energii?
Myśli, które nie dają nam chwili spokoju, wywołują fale uczuć, które mylimy z miłością.
W nas, w naszym ciele, powstaje wtedy chemia, która uzależnia i zabija to co najlepsze.
Nie można przestać a realne życie jest po prostu samotne, jak nigdy wcześniej.
Pojawia się rozczarowanie, żal, cierpienie, gorycz, poczucie winy, wstyd. Lęk.
Tak trudno wtedy o miejsce dla miłości.
Czy umiemy odróżniać te dwa, tak różne światy?
Czy umiesz obserwować swoje myśli?
Wpływać na nie? Brać sprawy w swoje ręce?
Miłości można się nauczyć.
MM